Wszystko robotyczne stateczne niezdrowe
Więzi mnie swym cieniem społeczeństwo stalowe
Obejmuje strachem wypala egoizmem
Emanuje fałszem rozbrzmiewa narcyzmem
Znów przykładam telefon do mej zmęczonej skroni
Jego piskliwy dzwonek od ranka mi dzwoni
Zimno ciemno samotnie i jakoś tak pusto
Siedzę w obdartej ławce nim wybija szóstą
Krzywy już mój kręgosłup chociaż z ciała młoda
Dwóch przechodniów gada że brzydka pogoda
A ja sobie chodzę i wszystko mi jedno
Tylko smut dobitnie trafia tutaj w sedno
Oglądam stare gmachy dawnej epoki symbole
Pamiętam te czasy swobodne swawole
Było bardziej po ludzku z natury i czysto
Choć nie było nam łatwo jakoś bardziej szczytno
Choć było krętactwo i była też trwoga
To gdy było ciężko prosiło się Boga
O łaskę i pokój a nie wujka Googla
By kazał załatwić akt u psychologa
A mnie już zabrali do tylu lekarzy
I żaden z nich nie wie o czym dusza marzy
Przepiszą tabletki na moje nietakty
Na farmaceutyki pisali kontrakty
Wyprana z emocji ciężkim łożem leżę
Nabrzmiała od smutku odmawiam pacierze
I myślę o duszy co sercem promiennym
Mogłaby przyświecić mym smutkom brzemiennym
---
Everything is robotic, staid and unhealthy
The steel society traps me with its shadow
It embraces fear and burns out with selfishness
It emanates falsehood and reverberates with narcissism
I press the phone to my tired temple again
Its shrill bell has been ringing for me since the morning
Cold, dark, lonely and somehow empty
I'm sitting in a tattered pew before the clock strikes six
My spine is already crooked, although my body is young
Two passers-by say that the weather is bad
And I'm just walking around and I don't care
Only sadness hits the nail on the head here
I look at old buildings and symbols of the old era
I remember those times of free frolic
It was more human in nature and pure
Although it wasn't easy for us, somehow we were more noble
Although there was trickery and there was also fear
When things were hard, you asked God
For grace and peace, not Uncle Google
He would tell me to get a referral to a psychologist
And they've already taken me to so many doctors
And none of them knows what my soul dreams about
They will prescribe pills for my tactlessness
They wrote contracts for pharmaceuticals
I lie on a heavy bed, drained of emotions
Swollen with sadness, I say the prayers
And I think of a soul with a radiant heart
It could illuminate my pregnant sorrows
edit on 11:11:2023 by Agleaya because: (no reason given)